niedziela, 13 października 2013

Swastyka

II wojna światowa skończyła się 68 lat temu, 32 lata przed moim urodzeniem się. Nie mam w rodzinie bohaterów. Jedni dziadkowie byli na to za młodzi . Drudzy byli w odpowiednim wieku ale przetrwali we względnym spokoju a o wojnie tylko trochę opowiadała mi babcia. Raczej sytuacje z życia rodzinnego.

Trochę filmów, książek, apeli i szkolnych gablotek w szkole  i dość dobra znajomość historii. To wszystko, co z wojną mam wspólnego. A jednak za każdym razem, kiedy na Bali widzę dekoracje w kształcie swastyki przebiega mnie prawie że dreszcz. Na pewno nie jest to dla mnie znak obojętny. Mimo że znam jego pochodzenie i pierwotne znaczenie oraz mimo faktu, że od lat mieszkam na Bali. Tutejsze znaczenie powinno mi być dużo bliższe niż nazistowskie.


Może tę wojnę mamy w genach? Albo było jednak takie wychowanie, którego już nie pamiętam? Ale nadal nie traktuję tego znaku w oderwaniu od historii w Europie.  Może inni mają inaczej. 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz