W nocy rozszczekaly sie psy. Podobno ulica wzdluz domu przeszedl dzin. Rzeczywiscie szczekaly dlugo i glosno. Ale dziny podobno nie sa grozne. Ten byl stary, chudy, mial bardzo dluga szyje i mala glowe. Kto w niego wierzy ten go moze zobaczyc.
Przed zlodziejami, ktorzy ostatnio sie tu pojawili, chroni nas magia przywieziona prosto od czarownika z Flores. Na futrynie drzwi, od wewnetrznej strony, przyczepiona szpilka, wisi sobie mala grudka czegos. Zauwazywszy ja pomyslalam, ze to pozostalosci po gniezdzie owada ale nie, gosposia mi wytlumaczyla. Grudka ma powodowac, ze potencjalny zlodziej przygladajac sie naszemu domowi bedzie go widzial pelnym gosci, przez caly czas, i nie zdecyduje sie na kradziez.