tag:blogger.com,1999:blog-3133757900625990951.post646344142062238497..comments2023-09-15T05:14:17.726-07:00Comments on Ola Liana: Tana TorajaOla Lianahttp://www.blogger.com/profile/16178690836367681766noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-3133757900625990951.post-87616906342980897872015-03-21T19:31:53.080-07:002015-03-21T19:31:53.080-07:00Cześć Dagmara, dzięki za komentarz. Jakbyś się moż...Cześć Dagmara, dzięki za komentarz. Jakbyś się może miała ochotę zobaczyć to daj znać - 081338977767, jestem teraz na Bali.Ola Lianahttps://www.blogger.com/profile/16178690836367681766noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3133757900625990951.post-32195386540182096282015-03-21T16:24:56.159-07:002015-03-21T16:24:56.159-07:00Ola, wiem, że to stary post, ale czytam sobie Twoj...Ola, wiem, że to stary post, ale czytam sobie Twojego bloga od początku. <br />Co do tych ceremonii to chyba musicie o tym pomyśleć, że oni żyją po to, żeby mieć taki pogrzeb. To jest dla mnich najważniejsze. Oni nie czekają kilku lat na "w formalinie", jak to nazwałaś, tylko po to, żeby zebrać kase, oni próbują się zorganizować, bo jak słusznie zauważyłaś cała rodzina się rozjeżdża i nie łatwo jest uzbierać na bilet, albo na podarek, ale oni czekają latami, żeby się na takim pogrzebie spotkać i nie wolą wydać tej kasy na coś innego. Warto to zobaczyć, ja nie byłam rozczarowana. Znaleźliśmy sami pogrzeb jadąc za panem ze świniakiem i miło nas ugoszczono za każdym razem. Rozmawialiśmy z nimi bezpośrednio bez pośrednictwa przewodnika i wynikało z tego, że od nikogo nie oczekiwano bawoła albionsa, bo się czegoś dorobił. Często cała wioska, albo część rodziny się składa na jednego. Poza tym po zabiciu zwierzak (cialo/mięso :))) wraca do tych, co przytachali ten podarek, więc nie kupujesz dla rodziny zmarłego tylko dla siebie. Tylko rytualne zabicie jest w intencji zmarłego. <br />Jak ktoś jest wrażliwy na takie zabijanie, co jest zrozumiałe i całkiem normalne, może obejrzeć pierwszy dzień pogrzebu, wtedy nie ma aż tak dużo zabijania, są te ich tańce transowe, prezentacje zwierzaków i innych darow - naprawde warto tam pojechać. Mam nadzieję, że jednak nikt się nie zniechęci :) <br /><br />Fajnie się czyta Twoje przeżycia. Ja tez bylam w Labuan Bajo pierwszy raz w 2009 roku i jak pojechalam tam w 2014 to nie mogłam się odnaleść, bo tak się pozmieniało. Szkoda, że nei wiedziałam wtedy o Tobie chętnie bym Cię poznała. <br />Buziak z Denpasar. <br /><br />Dagmarita <br /><br />zapraszam do mnie, jak masz ochotę www.uwolnijsiebie.plAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3133757900625990951.post-70888327883674142532015-03-06T00:32:08.853-08:002015-03-06T00:32:08.853-08:00Smutne to i prerazajace!
Zawsze chcialam dotrzec ...Smutne to i prerazajace! <br />Zawsze chcialam dotrzec do Tana Toraja, teraz z czystym sumienie odpuszcze to sobie. Miss Sajgonhttp://saigon.blox.plnoreply@blogger.com